Jak co rano robię sobie kawę i włączam komputer aby sprawdzić co na świecie słychać. Otwieram pocztę w poszukiwaniu maili od klientów gotowych wydać milion aby tylko zamówić u mnie sesję 😉 I dostałam maila. Zapytanie o sesję. Dużo dostaję takich zapytań „ile kosztuje sesja taka i taka” i później cisza, normalne, ludzie robią porównanie cen. Ale tu coś mi nie pasowało. Zbyt oficjalnie? Za mało informacji? Już wiem! To nazwisko w mailu już gdzieś słyszałam. Otóż mail wysłała do mnie konkurencja, która również robiła porównanie cen. Zabawne, że nawet się facet nie pofatygował do zmiany chociażby adresu e-mail 🙂 Wioska nie taka duża, więc wszyscy się znają, zrobiłam rekonesans i niestety nie jest to zbieg okoliczności. Zastanawia mnie celowość takich manewrów, niech każdy ustala swoje ceny sam według tego jak się ceni. A jeśli już musisz się czegoś dowiedzieć drogi kolego po fachu to albo a) napisz z innego, nie imiennego maila b) napisz podpisując się imieniem i nazwiskiem, odpowiem na wszystkie jakże trudne pytania 🙂 Pozdrawiam i życzę więcej wiary w siebie 🙂